“Wyobraź sobie, że spacerujesz nocą przez pola. Mleczna mgła spowija wszystko dookoła. I nagle słyszysz śpiew… delikatny, piękny, hipnotyzujący. Ale to nie pieśń z tego świata.”
Zanim opowiem Ci więcej – odpowiedz na zagadkę:
“Nie krzyczy, nie płacze, nie woła pomocy.
Ukrywa się często w uśmiechu w dzień i w nocy.
Nie widać jej w oczach, choć patrzy ci w twarz,
A jednak potrafi odebrać ci czas.
Czym jestem?”
Masz już swoją odpowiedź? Uważaj, bo Navka słyszy tych, którzy próbują zrozumieć jej naturę…
Navki, zwane też Nawkami, to demony niespełnionej śmierci. Duchy młodych kobiet, które umarły tragicznie, zanim zdążyły zaznać miłości, macierzyństwa albo choćby ukojenia. Umarły z żalu, zdrady, przemocy – a potem powróciły, by odnaleźć to, czego im odebrano.
Nie były zwykłymi duchami. Navki żyły w cieniu, w mgłach, wśród pól i rzek, na obrzeżach wiosek. Ich obecność zwiastowała cichy chłód, zapach wilgotnej ziemi i ten dźwięk… dźwięk śpiewu, który przyciągał jak sen. Ich pieśń była pełna melancholii – nie krzyczały, nie wołały o zemstę. One kusiły. Delikatnie. Cicho. Skutecznie.
Zjawiały się najczęściej w samotne noce – ich biała skóra lśniła w świetle księżyca, a długie włosy powiewały jak w wodzie. Ich oczy były puste, ale zarazem przepełnione historiami, których nikt nie chciał słuchać. I to właśnie one przyciągały – obietnicą zrozumienia, współczucia… i zapomnienia.
Ci, którzy dali się zwieść, szli w ich stronę bez słowa. A gdy próbowali zawrócić, było już za późno. Navka nie pozwalała wrócić. Czasem ciało znajdowano przy rzece. Czasem nigdy.
W wierzeniach Słowian Navki były jedną z najstraszniejszych form dusz – bo były piękne, ale puste. Obecne, ale martwe. Pragnęły nie zemsty, lecz przywiązania. Chciały, by ktoś z nimi został. Na zawsze.
Niektórzy próbowali się bronić – nosili czerwone wstążki, dymili ziołami, nie chodzili nocą samotnie. Ale czy naprawdę można uciec przed kimś, kto tylko pragnie, żebyś spojrzał i poszedł za nią… z sercem otwartym, jak na spowiedź?
A teraz wróćmy do zagadki. Czy już wiesz, co ukrywa się w uśmiechu, a mimo to potrafi odebrać ci czas? Napisz swoją odpowiedź w komentarzu. Ale ostrożnie – bo niektóre słowa przyciągają.